Gdybyśmy zapytali, po czym poznać dobrego szefa kuchni, to zapewne obok czystych mankietów, byłby to dobry nóż. Taki nóż jest niczym królewskie regalia. Po nim poznać, kto w kuchni rządzi. Musi więc nie tylko elegancko wyglądać, ale też ciąć tak, jak życzy sobie tego ręka szefa.
Michał Zięba i jego amerykański sen
Michał Zięba – urodzony i wychowany w Rzeszowie od wielu lat mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych. Gdy do nich wyjeżdżał, był niedoszłym prawnikiem, który nie miał skonkretyzowanych planów na zawodową przyszłość. Ciężka praca na budowie szybko okazała się nie tym, o czy marzył. Podjął więc studia na kierunku architektury, po ukończeniu których otworzył własną firmę – Zieba New York. Przez cały ten czas dojrzewała w nim miłość do metalu, którego obróbka zafascynowała go na tyle, że postanowił oddać się jej … produkując noże.
Zieba Knives – hybryda sztuki
Produkcja – to słowo nie do końca oddaje charakter tego, czym zajmuje się Michał. O wiele lepiej pasuje tutaj manufaktura. Dlaczego? Ponieważ każdy nóż to prawdziwe dzieło sztuki, powstające z niezwykłą dbałością o szczegół. Kunszt wykonania i jego technologia, czynią noże Zięby tak wyjątkowymi nie tylko w Stanach. Przez lata czerpał on bowiem z obróbki szkła, biżuterii i metalurgii, by stworzyć własną, hybrydową metodologię – pozwalającą tworzyć unikalne noże, za które płaci się setki dolarów, i za którymi miesiącami stoi się w kolejce.
Noże, które znaczą prestiż
Czy można powiedzieć, że są jednymi z najlepszych? Można. I z pewnością nie są to puste słowa. A dowodem na to jest przyznane Michałowi w 2016 roku wyróżnienie Blade Show Award – wręczane najlepszym światowym rzemieślnikom. Na wystawie zachwycił unikatową kolekcją, która polskiej manufakturze robi cudowną reklamę w świecie. W końcu nie przez przypadek mówi się: Polak, jak chce, to potrafi!